Co się dzieje z Archlinuxem…

Masakra.

https://wiki.archlinux.org/index.php/Beginners%27_Guide

A kiedyś to było w jednym pliku (/etc/rc.conf). Czy oni na głowy poupadali? I co ja mam zrobić, wrócić do Slackware?

Wszystko rozpierd*lone uj wie gdzie i co aktualizacja to jakieś głupie komunikaty. A to ten plik jest deprecated, a to ten. A wsadźcie wy sobie te zmiany w… Co to k.. ma być?! Nie ma to jak popierdolić coś co przez lata dobrze działało.

No.. dobra. Może trochę po bandzie pojechałem, ale wkurwia mnie odejście od rc.conf. To była fajna koncepcja, wszystkie podstawowe ustawienia w jednym miejscu. Teraz sam już nie wiem, które pliki w /etc są stare i mogę je wywalić, a które pochodzą z ostatnich rewolucji. Dodatkowym powodem wkurwienia jest coraz kiepściejszy poziom wiki. Gdzie do k. nędzy jest jakiś sensowny dokument opisujący plan i motywację tych zmian? Blogi developerów? A pocałujcie mnie w… czoło. Nie lubię takich zmian.

Polska to bogaty kraj…

Cholera, musimy w oczach naszej kochanej władzy, o której nie można nawet powiedzieć „Tola-ma-Donalda, Donald-ma-Tole” naprawdę być postrzegani jako bogacze. Po raz kolejny przekonuje sie, że kupując pewne rzeczy np. w UK (via Ebay) różnice cenowe na tych samych produktach (licząc z transportem do Polski) sięgają 30-40%.

Jak zwykle, próbuje jakoś to uzasadnić i mam dwie teorie:

1. Nasycenie rynku dobrami konsumpcyjnymi w krajach rozwiniętych jest tak duże, że klient nie musi, ale może kupić. U nas musi, bo np. pralka, wibrator, czy kosiarka po prostu się zepsuła po 15 latach wiernej psiej pracy.

2. Ci tam u korytka na górze uważają swoich wyborców za idiotów (bo i tak zagłosują, nie ważne ile zapłacą za pół litra).

Obie teorie wydają mi się dość prawdopodobne…

Polska w statystykach OECD.

Dane podaje za http://nowyekran.pl, który podaje je powołując się na jeszcze inne źródło. Nie podaje jakie, bo ewentualnym czytelnikom (których ten blog ma niewielu) będzie łatwiej je przyswoić bez kontekstu. Zresztą to dane ogólnie dostępne na  http://www.oecd.orghttp://www.doingbusiness.org:

Przeciętny Polak pracuje aż 2015 godzin w roku (pracowitsi są od nas Koreańczycy – 2074 godziny), a daleko za nami są uznawani za bardzo pracowitych Japończycy (1733 godziny), Niemcy (1309 godzin) czy Holendrzy (1288 godzin).”…” Nieprzypadkowo w rankingu Doing Business 2010, opisującym łatwość robienia interesów, Polska jest na 70 miejscu wśród badanych 183 krajów. Nieprzypadkowo Polska zajmuje niechlubne 164. miejsce pod względem radzenia sobie z pozwoleniami na budowę. Nic nie usprawiedliwia tego, by Polska była dopiero na 121 miejscu w kategorii łatwości płacenia podatków. Tak jak nic nie usprawiedliwia 81 pozycji Polski w kategorii „łatwość zamykania biznesu” czy 77 miejsca w kategorii „wprowadzania w życie kontraktów”…”Wystarczy stwierdzić, że uniwersytet w Helsinkach jest już 72. w tzw. rankingu szanghajskim, podczas gdy najlepszy z polskich Uniwersytet Jagielloński – 320, a drugi, który się mieści w pierwszej pięćsetce, Uniwersytet Warszawski (największy w Polsce) – znalazł się na miejscu 396, o trzy pozycje niżej od małego uniwersytetu w fińskim Turku.”….”W dodatku, w przeciwieństwie do Finlandii, absolwenci naszych uczelni kompletnie nie interesują polskiego rządu i państwa, czyli z dyplomem trafiają prosto na bezrobocie (już ponad 50 proc. absolwentów nie znajduje pracy”….”O zapóźnieniu Polski pod względem nowoczesności ….Według danych Komisji Europejskiej Polska znajduje się na ostatnim miejscu wśród krajów UE pod względem procentowego udziału w eksporcie wyrobów wysokiej techniki.”…..”Równie źle wypadamy pod względem innowacyjności (wedle danych unijnej organizacji Pro Inno Europe):wyprzedzamy w Unii jedynie Litwę, Rumunię, Łotwę i Bułgarię,”…”Według wydanego przez Komisję Europejską opracowania podsumowującego „największe osiągnięcia UE w nauce i badaniach naukowych” zajmujemy:- 13. miejsce pod względem wielkości funduszy pozyskanych w ramach siódmego programu ramowego (badania i rozwój technologiczny); – 19 miejsce pod względem wskaźnika sukcesu w ramach siódmego programu ramowego; – 22 miejsce pod względem intensywności w dziedzinie badań i rozwoju (czyli odsetka PKB wypracowywanego w tym sektorze); – 23 miejsce pod względem łącznego indeksu innowacyjności; – 25 miejsce pod względem liczby wniosków patentowych (na milion mieszkańców)oraz – 27 miejsce w eksporcie nowoczesnych technologii (liczonych jako odsetek całkowitej wartości eksportu).”….”nakłady na badania i rozwój ….(Polska ) 0,7 proc. PKB….W Szwecji, która przoduje w Europie, te nakłady wynoszą 3,8 proc. PKB, w Finlandii – 3,4 proc., w Niemczech – 2,5 proc., w Słowenii – 1,45 proc., a w Czechach – 1,4 proc. Miejmy świadomość tego, że jeden amerykański uniwersytet Stanforda dysponuje o 30 proc. większymi środkami (nie licząc gigantycznego funduszu rezerwowego), niż wynosi cały budżet polskiej nauki. Miejmy świadomość, że finansowanie nauki w Polsce na mieszkańca jest prawie dziesięciokrotnie niższe od średniej w starych państwach Unii (19 euro wobec 185 euro).

Pozostawiam to bez komentarza. Myślący wymyślą swój własny (i może dodadzą go poniżej), idioci będą dalej wierzyć w cuda.

Deadbian.

Znów to samo. Po ostatnich aktualizacjach KDE4 zdechło. Po splashscreenie jest biały ekran i plasmadesktop leży. Wcześniej miałem podobnie, gdy mysql i openvirtuoso nie chciały działać, a teraz, nie wiem o co chodzi.

Tak ładnie działał u mnie testing… Załamuje mnie to. Lubię Linuksa, pewne narzędzia i metody pracy pod Linuksem są nieosiągalne pod Windows. Tylko dlaczego od strony użytkowej to ciągle taka walka? Mam nadzieje, że po kolejnych aktualizacjach się poprawi, a w niedługim czasie testing zostanie zamrożony.

Martwi mnie tylko fakt tego, że przy zakupie następnego laptopa znów będą problemy. A kiedyś, co prawda na beżowych blaszakach za czasów Slackware wszystko działało tak pięknie.

Eh. Miałem kiedyś nadzieje, że z zapowiedzi Google powstanie jakiś godny uwagi produkt. Póki co, jakoś tego nie widzę.

To jest trochę smutne, po kilkunastu latach używania Linuksa, przyjdzie mi wrócić do Windows…

PS. Deadbiana udało mi się reanimować, niestety network-manager-kde nie działa (nie łączy się z Wifi po WPA2/PSK). Zobaczymy co przyniosą dzisiejsze aktualizacje.

HVR-900 – klikanie dźwięku pod Linuksem.

Ależ kupa.

Zanabyłem kiedyś, już prawie rok temu, tuner DVB-T HVR900. Nie działał dobrze od początku. W mainline nie był rozpoznawany bo… identyfikator urządzenia nie był dodany do obsługiwanych kart. Sterownik Markusa Rechbergera (dvb-experimental) działał, ale dźwięk klikał. Po pół roku Markus wydał nowy sterownik z obsługą DVB w userspace, w którym problem został rozwiązany. Używanie modułów spoza kernela jest niestety niewygodne, pomyślałem, że można by poprawić sterownik w kernelu.
Poprosiłem Mauro Carvalho Chehaba, żeby dodał odpowiednie id, ale już wtedy zacząłem używać tylko wejścia composite, do którego podłączam zewnętrzny tuner DVB-S. Niestety audio w composite nie działało. Dzisiaj to poprawiłem i idąc za ciosem postanowiłem poprosić Markusa, żeby pomógł mi naprawić problem z „klikaniem” dźwięku. Nie był zainteresowany. Napisał tylko, żebym używał em28xx-new, a w kolejnym mailu, że musiałbym użyć kodu z em28xx-audio.c.

Się wkurwiłem i zacząłem analizować diffa między dvb-experimental a em28xx-new.

Okazało się, że wystarczy zmienić aż tyle:

– runtime->buffer_size – oldptr – 1;
+ runtime->buffer_size – oldptr;
– memcpy(runtime->dma_area, cp + cnt,
+ memcpy(runtime->dma_area, cp + cnt * stride,
length * stride – cnt * stride);

Markus trzymając dvb-experimental w stanie „klikającym” (co pewnie przekłada się na to że w mainline też nie jest poprawione), nagania sobie testerów em28xx-new, który jak sam twierdzi, nigdy nie zostanie włączony do mainline.

Patch do repo v4l-dvb jest tutaj

Łatkę wysłałem do Mauro. Mam nadzieję, że wejdzie szybko do mainline…
Co za gówno. Ciekawe ile sterowników w kernelu nie działa, bo są jakieś niesnaski między deweloperami. Markus był kiedyś jednym z deweloperów v4l, ale się chopaki popsztykali. Teraz za pisanie zewnętrznego sterownika em28xx-new płaci mu Empia…

Ja pierdole. To ma być open source? (update: tak, to ma być open source – łatka jest już w 2.6.27).